Zanim pojawi się kolejny nocny krajobraz Zabrza, mały backstage z ostatniej sesji, a konkretnie z miejsca, skąd robiłem zdjęcie wieży na Zamoj(y)skiego z ostatniego postu. Taki miałem widok (zdjęcie 1) bez żadnych problemów; czyli kupa miejsca na takie zdjęcie (statyw ustawiony na otwartym oknie). Aby uchwycić wieżę, musiałem wcisnąć się w ciasny kącik po prawej (statyw na podłodze), bez podglądu obrazu, zatem ostrość ustawiałem na blokach naprzeciwko. Ale udało się. Na zdjęciach 2 i 3 backstage z innych "blokowych" wypadów; zdjęcie z siatka odnosi się do sesji z bloku przy ul. De Gaulle'a, natomiast to obok, z jednego z bloków przy ul. Sobieskiego.
Zatem fotografowanie miasta z góry z klatek schodowych bloków w zasadzie nigdy nie sprowadza się po prostu do ustawienia statywu i otwarcia okna. Często trzeba się trochę namęczyć, aby się do okna dostać (kraty), otworzyć je (blokady, brak klamek), stać w przeciągu, kombinować z ustawieniem statywu i nawet ryzykować upadek sprzętu (lub siebie).
A na deser widok osiedla z pierwszego zdjęcia w nieco innym ujęciu.
A na deser widok osiedla z pierwszego zdjęcia w nieco innym ujęciu.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz