czwartek, 26 stycznia 2012

Powrót na Borsiga, cz. 3

Ten plac był już przeze mnie fotografowany przy poprzedniej wizycie na osiedlu, choć tej "wieży" wtedy nie było tam widać. Dziwny obiekt, bo to w sumie transformator, ale nie przystający architektonicznie w ogóle do zabudowy osiedla. Trochę surrealistycznie to wygląda. Mieści się on idealnie w osi osiedla, ale nieco asymetrycznie, w północnej jego części, przy ul. Okrzei. Malownicze miejsce.


Ostatnim elementem z tej krótkiej zimowej wyprawy na Boziwerek, który chciałbym pokazać, to komórki/chlewik, które towarzyszą każdemu budynkowi. Ich drewniane drzwi ustawione w szereg na ścianach tych specyficznych zabudowań gospodarczych (czy gdzieś jeszcze na świecie, poza Śląskiem/Polską są tego typu zabudowania?) plus niewielka odległość od domów mieszkalnych (ok. 5 m), w zimowej aurze tworzą specyficzny klimat (wybaczcie skojarzenie, ale tego typu atmosfera zawsze przywodzi mi na myśl komiksy o Throgalu). 



środa, 25 stycznia 2012

Powrót na Borsiga, cz. 2

Monotonia zabudowy takich regularnych osiedli, jakim jest os. Borsiga, zmusza do poszukiwania nietypowych kadrów. Poniższe nie są jakieś tam szaleńczo oryginalne, jednakże pierwszy raz (bo byłem tam juz po raz drugi!) wszedłem na klatkę schodową jednego z budynków, do tego tych najwyższych, 3-piętrowych. Czołgać się w błocie też musiałem :o)





wtorek, 24 stycznia 2012

Powrót na Borsiga, cz. 1

Po ostatnim wypadzie na os. Borsiga w Zabrzu-Biskupicach na początku listopada ub. roku obiecałem sobie, że w tak malownicze miejsce muszę wrócić zimą. No i stało się.

Ostatniej niedzieli, czyli przedwczoraj, wybrałem się z moim towarzyszem fotograficznych wypraw (ale tez kolegą i sąsiadem, Sewerem - polecam jego stronę na digarcie) właśnie na to osiedle. Założenie było takie, że sfotografujemy je w pięknej zimowej  klimatycznej aurze. Niestety, choć w sobotę wieczorem pięknie padał śnieg, to już rano niewiele z niego zostało, a w drodze na osiedle zaczął padać śnieg z deszczem. Warunki dla fotografa nieciekawe, głównie z uwagi na mokniecie aparatu i, co gorsza, obiektywu, przez który niewiele było widać. 

Stąd wyprawa okazała się nieco sztukowana - zrobiliśmy po kilka zdjęć (ja w sumie 8), na łapu-capu, wykorzystując krótkie przerwy w opadzie lub chroniąc się pod dachami i w klatkach. Trzeba jednak przyznać, że śnieżna chlapawica również dobrze podkreśla klimat tego typu miejsc. Obiecaliśmy jednak sobie ponownie uderzyć tam przy pieknej zimie (tak jakoś nam się ubzdurało :O))

Poniżej pierwsze dwa z tych "niezachlapanych".





czwartek, 19 stycznia 2012

Zabrzańskie kościoły - św. Anna, suplement... a może...?

Poniżej zdjęcie św. Anny, którego w zasadzie nie miałem zrobić. Wracałem już do domu, bo bateria mi siadła. A że obchodziłem kościół dookoła, to wracałem drugą stroną, przez wąskie przejście w murze, równolegle do ul. Pośpiecha. I tam właśnie uakzał mi się obraz przedstawiony na zdjęciu. Byłem pod wrażeniem bryły kościoła z tej strony - tak jasnej, wyraźnej i, choć skomplikowanej, to harmonijnej. Nie spodziewałem się, że można tę budowlę uchwycić w ten sposób (chyab szedłem tamtędy pierwszy raz w życiu). Wyciagnąłem akum z aparatu, pogrzałem, pochuchałem i udało mi się zrobić jeszcze 3 ujęcia. Poniżej najlepsze z nich.

Tak mi się ono spodobało, że nie wiem, czy ono nie powinno być "firmowym" zdjęciem św. Anny, zamiast tego w poprzednim poście, które jest dosyć oczywiste. Stąd pytanie w tytule postu, czy na pewno powinno ono być suplementem. Oceńce sami.


środa, 18 stycznia 2012

Zabrzańskie kościoły - św. Anna

Oto efekt dzisiejszego, krótkiego wypadu do zabrzańskiego "city" - kościół św. Anny. Piękna neogotycko-neoromańska budowla. Trudno uchwycić go na zdjęciu tak od razu w całej okazałości. Trzeba się trochę nachodzic, gdyż okalające drzewa oraz blisko znajdujący się solidny mur terenu kościoła uniemożliwiają zrobienie "czystego" zdjęcia z odpowiedniej perspektywy. Udało mi się znaleźć dziś wieczorem takie miejsce, choć wszechobecne drzewa i tak zasłaniają nieco bryłę kościoła. Na szczęście zimą nie ma liści.

W następnym poście inne z tej sesji.


wtorek, 10 stycznia 2012

Zabrzańskie kościoły: św. Andrzej - suplement

Tak, jak obiecałem, poniżej suplement do ostatniej sesji u św. Andrzeja.
Pierwsze ze zdjęć miało być tym głównym, prezentującym bryłę kościoła, ale niestety z terenu przyległego do niego cmentarza trudno mi było znaleźć ujęcie mnie satysfakcjonujące, a nie chciałem też robić go jakby z drugiej strony od przodu, gdyż jest to najpopularniejsze miejsce dla zdjęć tego obiektu.

Drugie ze zdjeć to takie raczej techniczne surowe podejście, po prostu rzut z boku.






poniedziałek, 9 stycznia 2012

Zabrzańskie kościoły: św. Andrzej

Na razie skupiam się na kościołach najbliższych mojemu miejscu zamieszkania. Tym bardziej, że są to krótkie wypady - o 40 minutowe. Dlatego dziś kościół pw. św. Andrzeja. Naprawdę ciężko go sfotografować z najbardziej popularnego podejścia, czyli z perspektywy przedni-bocznej. Tzn. względnie łatwo, ale wychodzą bardzo standardowe kadry. Postanowiłem zatem wziąć go lekko od d... strony (czyli tylno-bocznie), co chyba ładnie uwidacznia jego bryłę inspirowaną stylem romańskim. 

W następnym poście obiecuję suplement.


sobota, 7 stycznia 2012

Zabrzańskie kościoły: św. Józef

Miało być wcześniej, ale dopiero dziś znalazł się - i to niechcący wieczorem, zamiast za dnia - czas na wypadniecie na chwilę na miasto z aparatem. Uderzyłem pod najbliższy mi, pod względem odległości, kościół pw. św. Józefa. W planie wszystkie zabrzańskie kościoły.


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...