czwartek, 27 października 2011

Zabrze-Biskupice, Os. Borsiga cz. 3

W południowo-wschodniej części osiedla znajduje się stary cmentarz. Stary, klimatyczny, porośnięty bluszczem, niemal jak żydowski z Zandki. Może dlatego, ze na rubieżach miasta, to bardziej dostępny; może też dlatego bardziej zniszczony. Ale też i mniejszy i uboższy. 




Co mnie natomiast zaskoczyło, to bliskie sąsiedztwo malutkiej oczyszczalni ścieków, na którą składają się dwa zraszane porowate otwarte złoża. Pierwszy raz widziałem coś takiego. Co ciekawe, sama oczyszczalnia jest symbolicznie ogrodzona - brama stała otwarta, wejście możliwe również od zniszczonego płotu cmentarnego, a złoża po prostu stoją sobie na łące. Na lekkim wzniesieniu stoi budka dróznika, nieopodal na trawie jego auto. Oczywiście przy samych złożach znajduje się budka sterownicza oraz stare zniszczone zbiorniki (osadniki piaskowe?). Jednakże całość wywarła na mnie dziwne wrażenie zapomnianej manufaktury jakiegoś alchemika.






środa, 26 października 2011

Zabrze-Biskupice, Os. Borsiga cz. 2

Bardzo lubię kompozycje starych samochodów ze starą zabudową. Jakoś to tak razem gra. Na Os. Borsiga też kilka takich znalazłem, a jakże!. Zresztą jeden jest też w poprzednim poście.


 
Podczas wędrówki po osiedlu napotkaliśmy robotników naprawiający dach jednego z domów. Fajny temat, ale dla odważnego fotoreportera - dobrze by było wejść im tam na dach i załapać ich przy pracy z panoramą osiedla w tle. A tak to mam dwa ujęcia ogólne. Choć w sumie trochę je lubię. Panowie dekarze zresztą również niepewnie podpytywali o prawa autorskie do wizerunku. Ja im równie niepewnie odpowiedziałem, że i tak twarzy nie widać, bo są za daleko.







wtorek, 25 października 2011

Zabrze-Biskupice, Os. Borsiga cz. 1

Większość budynków na Os. Borsiga (poza bodajże dwoma 3-piętrowymi przy ul. Głowackiego) to dwupięrowce o dwuspadowych dachach i wejściach do klatek schodowych od południowej i/lub północnej strony. Przy tych wejściach znajduje się też zabudowa gospodarcza (komórki) również o dwuspadowych dachach, podczas gdy z reguły w takich rozwiązaniach dach jest jednospadowy. 

Całe osiedle jest bardzo fotogeniczne, jednak trzeba (podobno) uważać na miejscowych, którzy obcych (w tym fotografów) zwykli traktować jak intruzów. Zresztą podczas fotografowania zbyt długo w jednym miejscu zdarzały się niemiłe komentarze - z tym jednak należy się liczyć w tego typu miejscach, gdzie lokalna społeczność dość dobrze się zna. Jakkolwiek, na tę wyprawę fotograficzną przezornie wybrałem się z kolegą (lub też on ze mną).

Po zaparkowaniu samochodu na podwórku osiedla przy ul Kempki, skierowaliśmy się w dół, ku południowym rubieżom osiedla. Tam, przy ul. Mikosza znajduje się niewielki staw, tuż przy rzece Bytomce. Były mglisty poranek, zatem okolice prezentowały się dosyć malowniczo.
Co ciekawe, choć pośród zaparkowanych na podwórkach samochodów dominowały raczej stare modele, zdarzały się również dosyć "wypasione bryki". Całe osiedle sprawia wrażenie dosyć zaniedbanego, dlatego też widok lepszego samochodu należy do nieco nietypowych. (Poniżej oczywiście przykład "starocia").
  Część zabudowy gospodarczej jest już niestety wyburzona, a w niektórych miejscach wygląda naprawdę kiepsko. Na pewno niedługo podzielą one los poprzedniczek.

 Zdarzają się jednak miejsca (zarówno budynki, jak i komórki), gdzie widać dbałość o otoczenie (czyste klatki schodowe, pomalowane okna, nowe wstawione okna, pomalowane drzwi komórek, prowizoryczne ogrodzone ogródki wokół domów itp.).
 Sytuacja taka jednak dominuje w północnej cześć osiedla. Południowe i wschodnie rubieże to raczej "biedniejsze" okolice.


niedziela, 23 października 2011

Biskupice-Os. Borsiga. Zapowiedź

Wczoraj wczesnym rankiem udało mi się dać namówić przez kolegę-sąsiada na wycieczkę fotograficzną na Os. Borsiga w Zabrzu-Biskupicach. Cały materiał już wkrótce (w nadchodzącym tygodniu).
Zapraszam do oglądania.


sobota, 22 października 2011

Zabrze-Kończyce cz. 4

To już ostatni post z mojej bytności w Kończycach (na raptem dwóch ulicach!).
W przygotowaniu materiał z Os. Borsiga w Biskupicach.

Na ul. Grażyńskiego nie ma już takich zacnych kamienic, jak na sąsiadującej równolegle przecznicy Knosały. Znajdujące się tam domostwa to już mniejszych rozmiarów kamieniczki do tego w większości tzw. wykupione, czyli zadbane, wyremontowane, z zamkniętymi bramami na podwórka, z odnowionymi elewacjami.

Niechlubnym tego ostatniego zabiegu przykładem jest kamienica na poniższym zdjęciu. Modernizacja elewacji doprowadziła do zakrycia czerwonej cegły i, co całkiem prawdopodobne, skromnych elementów ozdobnych. W efekcie powstał szary betonowy blok z plastikowymi oknami.


Dalej stoją 3 domy o podobnym wyglądzie: jednopiętrowce o niewyszukanej elewacji z łukowatymi szczytami okien. Dwa z nich są już wyremontowane i dostęp na ich podwórka niemożliwy (prywatne posesje). Jedynie ten poniżej zachował resztki dawnego wyglądu), choć nie dam sobie głowy uciąć, czy pierwotnie nie posiadał czerwonoceglanej elewacji). Budynek, jak budynek - dosyć nudny, jednakże podwórko posiada on całkiem malownicze (zdjęcie niżej).


 Na końcu ulicy znajduje się, ja to nazywam, podwójne podwórko: czyli kamienica na podwórku kamienicy (czyli jedno podwórko dwóch kamienic). Łukowa brama jednej z nich (mało ciekawej) prowadzi na podwórko, gdzie znajduje się druga, już ciekawsza.




wtorek, 18 października 2011

Zabrze-Kończyce cz.3

Przechodząc z ul.Knosały na ul.Grażyńskiego musiałem iść fragmentem głównej ulicy Kończyc, ul. Paderewskiego. W tym miejscu stoja dwie imponujące kamienice: pierwsza z elementami secesyjnymi (portal i szczyt), z oknami połaciowymi na 3 piętrze, druga natomiast ubogo zdobiona, jednakże z fragmentami neoklasycystycznymi: trójkatnymi frontonami nad oknami parterowymi i łukowymi nad witrynami sklepowymi.




poniedziałek, 17 października 2011

Zabrze-Kończyce cz.2

Jak wcześniej wspomniałem, na ul. Knosały stoją niemal same bliźniaki (4 typowe bliźniaki i 2 złączone ścianami kamienice, choć nie identyczne). Każdy, pomimo że wybudowany przy tym samym założeniu jednego osiedla (lub w niewielkim odstępie czasu), jest jednak nieco inny od pozostałych. Środkowa bryła każdej z kamienic jest wyższa i posiada "pełne" III piętro (czyli mieszkanie, a nie poddasze). Poniżej dwa przykłady tej ciekawej przedwojennej zabudowy. Zwracam uwagę na secesyjny element szczytu pierwszej kamienicy (zaokrąglony i łukowaty) w odróżnieniu od funkcjonalnego wykonania dwuspadowego dachu w drugiej (zresztą ta ostatnia nie należy akurat do bliźniaków).




niedziela, 16 października 2011

Zabrze-Kończyce cz.1

Złomowisko samochodowe - tego nie brak w Kończycach, południowej dzielnicy Zabrza. Są tam aż dwa, z czego jedno starsze, solidniejsze, większe, bogatsze. Ba, oba znajdują się niema przy tej samej ulicy Beskidzkiej - raptem lekko ponad 300 m w linii prostej (drugie, mniejsze, przy ul. Sikory, bocznej od Beskidzkiej).

Ale nie o tym chciałem. Wczoraj, w sobotę, musiałem wybrać się na owe złomowiska w poszukiwaniu elementu karoserii do mojej zielonej starej Micry. elementu nie znalazłem na żadnym z obu tych złomowisk. Jednak będąc w okolicy, zostałem tam na godzinkę na kilka zdjęć. Szukając pleneru oraz miejsca na zaparkowanie samochodu, zdecydowałem się na ul. Knosały i Grazyńskiego oraz fragment ul. Paderewskiego. Jest w Kończycach dużo miejsc starej architektury (choć nowa, głównie jednorodzinna, powstaje bardzo szybko), jednak zdecydowałem się jednak zacząć "od brzegu". Poniżej pierwsza część pakietu fotografii - z ul. Knosały.

Znajduje się tam 7 przedwojennych kamienic, z czego 6 to bliźniaki. Reszta zabudowy jest już nowa. Podwórka to taka zabrzańska (śląska) klasyka: komórki (chlewiki), gołębnik(i), bez garażu, a z tyłu ogródki. Pięknie.


 




LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...