Ile ich jest w Zabrzu? Na górnym Śląsku? W Polsce? Tysiące. Popularny przyrząd do "odkurzania" dywanów, zanim upowszechniły się odkurzacze, był stawiany na każdym niemal podwórku. Dziś to już relikt przeszłości, ale czasem jeszcze wykorzystywany. W każdym mieście znajdziemy kilkadziesiąt. W Zabrzu nie wiem, ile ich jest, ale podczas niedawnego spaceru natknąłem się na kilka. Są to z reguły trzepaki z lat 60-70, w blokowiskach - z lat 80. Nie wiem, czy gdzieś jeszcze bywają starsze. Czy się zachowały? Czy te poniżej, mogą być np. z lat 40? Nie wiem. Ale wciąż jest ich jeszcze dużo, wciąż są świadectwem tego, jak to kiedyś było.
poniedziałek, 11 listopada 2013
Klopsztangi
Etykiety: fotografia, Zabrze, Górny Śląsk, Śląsk
DEWOG
,
kolor
,
trzepak
,
ul. Chłopska
,
ul. Czarnieckiego
,
ul. Przerwy-Tetmajera
,
ul. Reform Rolnych
,
ul. Roosevelta
,
ul. Świerkowa
,
ul. Żółkiewskiego
,
Zabrze Centrum Południe
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Zdjęcia interesujące, profesjonalne, ale sposób ich prezentacji to kompromitujące dyletanctwo
OdpowiedzUsuńHmm, sprecyzuj, proszę.
UsuńTe osiedla na zdjęciach przypominają mi Łódź. Nie mam zielonego pojęcia czemu.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że powstawały w tym samym okresie i na podobnym szybko rozwijającym się terenie miejskim, powiązanym z rozwojem przemysłu. Europejskie organizmy miejskie (szczególnie te budowane przed II WŚ) skupione wokół centrów przemysłowych chyba w ogóle są do siebie w jakiś sposób podobne. Może trochę inne rozwiązania architektoniczne, ale idea ta sama: dużo mieszkań dla robotników.
Usuń