sobota, 24 stycznia 2015

Wymarzłem się...

...ale za to będzie trochę nowych widoków.
I przy okazji mam nocne selfie.


8 komentarzy :

  1. Fantastyczne :) Był problem z wejściem na taras?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! No w sumie był, bo się musiałem zakomunikować na domofonie, kim jestem po co włażę itp., ale... poskutkowało. Za to w innej klatce musiałem nieźle walczyć, ale opowiem to przy okazji jednego z kolejnych postów. Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Odpozdrawujem :) Mieszkam w Bratysławie i sam nieraz znajduję świetne widoki na przeciw klatek schodowych - zastanawiam się, jak reagowaliby ludzie na cudzoziemca z aparatem ;) No cóż, oprócz talentu brawa za odwagę i dążenie do celu :)

      Usuń
    3. Dzięki! Ale ja w sumie jestem dosyć introwertyczną i nieśmiałą osobą, dlatego nie widzę podstaw do posądzania mnie o odwagę :O)
      Akurat chodzenie po klatkach schodowych, nawet tych zamkniętych za domofonem, uważam za dosyć małą granicę do przekroczenia dla odwagi. Fakt faktem, że chyba dla wielu to jednak może być problem. W sumie do mieszkań jeszcze nie wchodzę... ;o)

      Usuń
  2. Super Rafał, ja właśnie leże w namiocie w górach i oglądam Twoje zdjęcia, pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Artur! Ale w sumie, że też nie masz co innego do roboty :o)
      Nie zamarznij tam czasem (i masz zasięg?).
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. pieknie! i jaka kolorowa luna nad miastem :) Prawie jak moja zorza polarna heheheh

    pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...