Pod koniec wyprawy na os. Borsiga słońce już wzeszło na dobre. Było około dziewiątej. Mgła się niemal rozpierzchła, kontury wyostrzyły, wzmocniły kontrasty i pojawiły cienie. O tej porze Boziwerek tez jest piękny, jednakże mglisty poranek dodaje naprawdę dużo uroku takim miejscom. Wrócę tam na pewno pochmurną zimą - marzy mi się klimat tego miejsca przykryty śniegiem. Może nawet o zmroku?
Poniżej ostatnie zdjęcia - tym razem dużo na nich, jak na mnie, ludzi.
I pomyśleć,że mieszkam w Zabrzu od ponad dwudziestu lat i dopiero dzięki Tobie poznaję to miasto "od podszewki"-dziękuję za to!
OdpowiedzUsuńPoważnie? Dużo jest zdjęć Zabrza w necie. Moje skromnie uzupełniają tę pulę - to wszystko :O)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia , patrząc na nie ma się wrażenie uczestniczenia w tej wyprawie . Z wracaniem w to miejsce o zmroku w zimie to uważałabym na Pana miejscu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Karolina
"Piękne zdjęcia"? Trochę chyba za mocne słowa, ale dzięki.
OdpowiedzUsuńEch, w ciemności mnie nie zauważą :O)
To miejsce dawniej nie miało takiej opinii... a co do zdjęć to nawet na Mojej Mamie zrobiły wrażenie (mieszkała tam dawniej)
OdpowiedzUsuń