Skoro w poprzednim poście była noc, to dlaczego teraz ni emiał by być dzień? W zasadzie "dzień", bo zdjęcie robione wieczorem (ok. 20h), ale w tym świetle kojarzy mi się z dniem. Takim może nieco apokaliptycznym dniem, kiedy to ołowiane chmury wiszą nad światem, a z drugiej strony "wali" ostre zachodzące słońce. Pomarańczowe słońce. Pomarańczowe wieczorne lampy.
Wejście na podwórko przy ul. Królewskiej.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz