Jak mieszkam 13 lat w Zabrzu, a od 10 blisko Linodrutu, tak dopiero pierwszy raz nadarzyła się okazja, aby go zobaczyć od środka. Zawdzięczam to Europejskim Dniom Dziedzictwa Kulturowego, Dariuszowi Waleriańskiemu z Muzeum Miejskiego Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badania Dziedzictwa Przemysłowego dla Turystyki w Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, który wizytę zorganizował, ale przede wszystkim mojemu dobremu koledze, który namierzył wydarzenie i mnie zapisał. Dziękuję Wam serdecznie.
Ta stara fabryka, która obecnie nazywa się "Trawipol II" (ale będę ją nazywał po staremu, "Linodrut"), widoczna z mojego okna, powoli zanika. Wyburzono kilka hal, głównie magazynowych, ale główne maszynownie nadal pracują. Było kilka postów na jej temat, ale poniższy będzie pierwszym, prezentującym ją od tej drugiej strony, od środka. Zwiedzający, w tym ja, mieliśmy niebywała okazję zaglądnąć niemal do każdego zakamarka obecnego zakładu. Zdjęć się nieco uzbierało, dlatego podzieliłem je na trzy posty. Pierwszy, niniejszy, poświęcam wnętrzom starych hal, w których wciąż pracują maszyny pełną parą, a od wielu lat nieodnawiane ściany (choć osprzęt współczesny i na nos nie kapie deszcz) zapewniają naprawdę niesamowity klimat starych fabryk.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz