Znów horrorystyczne skojarzenia. W nawiązaniu do publikowanego już wcześniej zdjęcia domu z Biskupic, kojarzącego się nieco z zabudową amerykańskiego Salem, ale i po prostu z jakąś nieprzyjemną tajemnicą, poniżej kolejny zabrzański budynek o podobnym odbiorze. Tym razem stojący u zbiegu ul. Hagera i Przystankowej. Charakter architektury (czerwone cegły malowane na czerwono, elementy muru pruskiego) oraz lokalizacja blisko dawnego (zburzonego już) dworca Zabrze-Północne nasuwa wniosek, że był to dom dla pracowników kolei, obsługujących dworcową infrastrukturę. A że przy okazji stoi niezamieszkany i lekko na uboczu (obok jedna kamienica o podobnych charakterze), a rosochate drzewo "straszy" konarami, to Salem (czy też może Silesiana Horrorana) od razu we łbie się pojawiło. Słaby jestem z horrorów tak na marginesie...
Przy okazji do (czy raczej od) budynku prowadzi asfaltowa i raczej zaniedbana (bo nieużywana) całkiem urocza (=klimatyczna) alejka ograniczona kasztanowcami (cholera, to kasztanowce, tak?) w kierunku wspomnianego już byłego dworca - drugie zdjęcie.
Z 5-6 lat temu ten dom jeszcze był zamieszkany - teraz nie wiem. ogólnie były tam mieszkania z przydziałów PKP nawet po zlikwidowaniu dworca Zabrze-Północ. Orientuje się ktoś co jest u góry tej uliczki? Kiedyś był dworzec i dom mieszkalny.. po lewej a po prawej takie trochę "dzikie" spadziste ogródki..
OdpowiedzUsuńNie wiem, kim jesteś, ale dzięki za info! :o)
UsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńDzięki! Miło mi :o)
Usuń