Podczas ostatniego pobytu na dachu kamienicy przy pl. Krakowskim zauważyłem, że nagle w okolicy godz. 16.30 robi się kwadrans ciszy (na poniższym zdjęciu już prawie niemal jego koniec). Samochody przestają jeździć, komunikacja tez ma jakąś "dziurę", miasto milknie. To taki dziwny okres, którego również regularnie doświadczam o godz 7.15 jadąc do pracy. O co chodzi?
Widok w kierunku ul. Krasińskiego |
Widok w kierunku ul. Padlewskiego |
Fantastic Pictures.
OdpowiedzUsuńYoua re always kind, Suza :o)
UsuńThanks!
7:15 dojechać z Piaseczna do Warszawy Puławską - MASAKRA. Zazdroszczę Ci tych momentów ;)
OdpowiedzUsuńNo dzięki, ale w sumie rzadkie one są :o)
Usuń