Dwa razy to samo miejsce, czyli nasz odnowiony na Euro 2012 dworzec kolejowy. Pierwsze zdjęcie zrobione z pięknej kamienicy przy Placu Warszawskim (pierwsze zdjęcie w tym poście), a drugie z trzeciej z tego samego postu, czyli tej samej, z której robiłem zaplecze SP 36 w poprzednim poście. Uff, ale namieszałem, ale może się ktoś połapie. Nie są to oszałamiające widoki (żałuję, że nie było lepszych, wszędzie krzoki), ale dotychczas nie widziałem zabrzańskiego dworca kolejowego z takiej perspektywy. Mam więc nadzieję, że większość z Was także.
Na końcu mały bekstejdż: pierwszy raz korzystałem z rozwiązania architektonicznego typu daszek za oknem (a konkretnie nad oknem niższego piętra). Ryzykowałem upadkiem aparatu ze statywem z dużej wysokości i możliwością śmierci co najmniej jednej osoby (mózg mógłby prysnąć, naprawdę!), ale oczywiście wszystkiego pilnowałem, niemal na poły wyciągniętym będąc poza okno (ło matko!).
podziwiam ...., ryzyko ogromne ale za to zdjęcia wyszły znakomite!!
OdpowiedzUsuńNie, no spoko. Aż tak strasznie przecież nie było, choć trzeba było uważać.
UsuńDzięki!
Świetnie jak zawsze zresztą!
OdpowiedzUsuńDzizys... doceniam poswiecenie.
OdpowiedzUsuńDworzec pieknie sfotografowany. Chociaz osobiscie jako dawna Zabrzanka, nie cierpialam tego budynku z dwoch powodow, zawsze cuchnaL jak WC i byl obskurnie brudny. Jako nastolatka mialam pelne gatki strachu gdy przechodzilam tamtedy, nie wspominajac juz o tunelu obok dworca.
No ale to bylo kiedys, mam nadzieje ze Euro 2012 zmienilo pozytywnie to miejsce :)
pozdrawiam
Tak, jest wyremontowany i prezentuje się nawet nieźle.
UsuńDzięki i pozdrawiam!