Pawłowski wypad zakończył się na zaborskiej ul. Lompy i to, co mnie od zawsze urzeka, to te stare kamienice pełne życia (tutaj w sobotni wieczór), co od razu nasuwa pełną głowę skojarzeń, o których już kiedyś pisałem na blogu. Ciepło domowego ogniska, wieczór, kąpanie, film w TV dla całej rodziny itp. I to właśnie widzę w tych światłach okien tuz po zachodzie słońca, gdzie jeszcze dzieci na dworze jeżdżąc na rowerach wyrywają ostatnie chwile gasnącego dnia.
|
Zabrze-Pawłów, skrzyżowanie ul. Głogowskiej i Sikorskiego |
|
Zabrze-Zaborze, skrzyżowanie ul. Lompy i Bogusławskiego |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz