Pawłowski wypad zakończył się na zaborskiej ul. Lompy i to, co mnie od zawsze urzeka, to te stare kamienice pełne życia (tutaj w sobotni wieczór), co od razu nasuwa pełną głowę skojarzeń, o których już kiedyś pisałem na blogu. Ciepło domowego ogniska, wieczór, kąpanie, film w TV dla całej rodziny itp. I to właśnie widzę w tych światłach okien tuz po zachodzie słońca, gdzie jeszcze dzieci na dworze jeżdżąc na rowerach wyrywają ostatnie chwile gasnącego dnia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPLjW2Vg8SMPEixd797GeA3riP_CDzx-MZEbRAfNDqFjCGfzCHegbIpLCcA2ldm4PenaXrwkALiwjZ6BZKdDh_VTH20gig1YcVI8t1Z2MVjHoA7B513bjty1K33ofNQejfEVzoBovdWF6N/s1600/_MG_1135-Edit.jpg) |
Zabrze-Pawłów, skrzyżowanie ul. Głogowskiej i Sikorskiego |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbym2hvPJhyphenhyphenErruWrxBY_E7zF-4hT-TheGkEPq9E-brIVbkPkUw8SRS_hFNjkFu_aTqP5z06EPDRjLbnH1xhcRBmasRvIKWVUzzcaeQyzc0314pvHAOjYkRMDWiL6Ht8ew866Bhmui7Wgf/s1600/_MG_1136-Edit.jpg) |
Zabrze-Zaborze, skrzyżowanie ul. Lompy i Bogusławskiego |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz