W nawiązaniu do poprzedniego postu, kolejne ciemne (choć nie do końca) podwórko przy ul. Pułaskiego. Tutaj okolice przynajmniej rozświetla latarenka nad wejściem do kamienicy, ale taka fajna, klasyczna, a nie wielka uliczna jarzeniówa. Jest klimat...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz