Zafascynował mnie urok tego narożnego podwórka na zabrzańskiej Zandce, pomiędzy ul. Cmentarną i Lazara. Trzy ustawione tyłem do siebie kamienice, ziejące sobie w okna otwartymi drzwiami klatek schodowych (bez domofonów!) oraz widoczny na środku niski ceglany murek, tworzą niepowtarzalny klimat, który przywołuje w wyobraźni beztroskie dzieciństwo i radosne sąsiedzkie relacje i dziecięce zabawy. Nic, tylko wpaść tam zimą w śniegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz