To podwórko przy ul. Armii Krajowej, wciśnięte pomiędzy 2 ceglane familoki i zębatą ścianę hali dawnego Linodrutu wciąż mnie fascynuje. Nietknięte poprawkami, remontami, modernizacjami, trwa tam od co najmniej 10 lat niemal niezmienione. A podejrzewam, że i jeszcze dłużej.
Oj tak, są takie miejsca. Z pewnością mieszkają tam starsze osoby.
OdpowiedzUsuńA właśnie, że nie tylko :)
OdpowiedzUsuń...ale bym sobie siadła na takim fotelu półleżaku i myślała o niczym istotnym!
OdpowiedzUsuń