Gdzieś w głowie mi siedzą obrazy przedwojennego Paryża czy Londynu, pokazujące widok gęsto upakowanych dachów pełnych kominów. Dlatego lubię, gdy udaje mi się uchwycić podobne obrazy w Zabrzu. Wiem, że bez porównania, ale wyobraźnia pracuje. Tutaj widok z UM na ul. Miarki.
Cudowny kadr. :)
OdpowiedzUsuń