Na moich dotychczasowych zdjeciach z Linodrutu (Trawipolu II) nie było ludzi, a kilka zdjęć układowi człowiek-maszyna jednak poświęciłem. Choć nie są to typowe portrety, to jednak umieszczają gdzieś w tych fabrycznych zawiłościach obecność człowieka.
Coraz mniej takich zakładów, a one stają się coraz bardziej klimatyczne i jedyne w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńNie tylko zakładów, ale i zakładów usługowych, sklepów, warsztatów samochodowych, podwórek, klatek schodowych... Wciąż dużo ciekawych śladów przeszłości wokół.
UsuńO rany, piekno i tragedia w jednym!!!
OdpowiedzUsuńPomyslalam ze dzieki tym pracujacy ludziom takie stare warsztaty, fabryki, hale produkcyjne wciaz utrzymuja sie przy zyciu.
Z drugiej strony jak pomysle ze Ci ludzie musza dziennie pracowac w takich "warunkach" to nie zazdroszcze.
Ogromne przytlaczajace, obskorne miejsce i tylko jeden jedyny czlowiek obslugujacy maszyne w tej otchlani brudu.
Bardzo depresyjne miejsce pracy jak dla mnie.
Zagranica wiele takich "perelek" jest restaurowanych przez majetne osoby/firmy i przeobrazanych w cudne mieszkania, lub inne uzytkowe budynki.