...udało mi się tam wejść. Codziennie przejeżdżam pod tym wiaduktem kolejowym do pracy. Zawsze był zamiar, ale dopiero ostatnio wszedłem na nasyp kolejowy od ul. Mikosza i wiaduktem, a następnie torami doszedłem do ul. Kossaka. Po drodze uwieczniłem ul. Bytomską. Na szczęście dymiły kominy w masywnej kamienicy po prawej, co dodało nieco uroku. Znów jednak trochę żałuję, że zima w tym roku licha, bo tego typu widoki lubię w śniegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz