W zasadzie jego podwórko. Byłem tu już, ale nie skupiałem się nigdy na jego "podwórku". A wszedłem tam przy okazji, widząc płotek odgradzający teren tuż przy budynkach zagrożony zawaleniem. Poza tym zniknął już komin. A rząd garaży, jak komórki na podwórkach. Pomyślałem sobie zatem: "trzeba zarejestrować, póki jeszcze stoi". Ciekawe, jakie są plany wobec tych budynków? Renowacja czy wyburzenie? Znając polskie realia i powolne znikanie browaru, w pierwsze nie wierzę. Będzie chyba drugie, a potem... market?
Szczerze to wątpię żeby dało się to odnowić. Pamiętam jak za bajtla tam wchodziliśmy, wtedy już było w opłakanym stanie :)
OdpowiedzUsuńNadzieję trzeba mieć :o)
Usuń