Dawno nie byłem w plenerze. Dziś jednak udało się wyjść na godzinę. Chodziłem po okolicy, bo liczyłem na refleksy wodne po kilkugodzinnych opadach deszczu, jednak większość wody z ulic już odparowała. Postanowiłem zatem pochodzić w miejscach bliskich, ale nie odwiedzanych nigdy z aparatem. Konkretnie kwartał pomiędzy ul. De Gaulle'a, Goethego i Wolności. A tam tylko ciemne zaułki oświetlone dyskretnym światłem miasta.
Dwójka mz najciekawsza. środkowe okienko jak monitor wygląda :)
OdpowiedzUsuń