Czasami, żeby wyciągnąć syna na spacer, szczególnie przy nieciekawej pogodzie (bo spacerowanie dla samego chodzenia nieszczególnie go pasjonuje), kuszę go poznawaniem "tajemniczych przejść". Są to z reguły skróty między jedną a drugą ulicą, przebiegające przez stare podwórka, osiedla itp. Generalnie zasada jest taka, żeby unikać chodników. I to mu się podoba. Poniżej jeden z takich krótów pomiędzy ul. Żeromskiego i Armii Krajowej.
Very nice photo! ;-)
OdpowiedzUsuńGreetings from the Netherlands,
DzjieDzjee
Thanks, Gert!
UsuńRegards!